Jiráskův Hronov

I znowu tu jest! Mój ukochany rose-gold. Ten elegancki i prosty zegarek odpowiada chyba każdemu.

Nie wiem czy słyszeliście kiedyś o festiwalu teatralnym Jiráskův Hronov. Żeby wam przybliżyć sytuację: jest to jedyny tydzień w roku, w którym w moim rodzinnym mieście coś sie dzieje i przebywa w nim niezwykła liczba ludzi z zewnątrz. Tym razem spotkałam tu nawet Włochów, którzy przypomnieli mi wspaniały urlop we Włoszech, z którego niedawno wróciłam.

Użyłam sobie tych dni, i w zasadzie przez cały czas festiwalu nie zdjęłam zegarka z ręki.

Na zdjęciach widać strój w tonacji różowej, dopełniony długim, szarym kardiganem, który moim zdaniem całą tę kombinację nieco odświeża. Kiedyś rzadko nosiłam długie rzeczy, bo uważałam, że raczej pasują do wysokich dziewczyn. W Danii jednak kierują się hasłem – im dłuższe, tym lepsze. To mnie zainspirowało i taką modę polubiłam.